Kocia fotografia – wspólna pasja zrodzona z codzienności

Co to był za dzień. Wrażeniom nie było końca. Po kilku tygodniach intensywnych poszukiwań i blisko 100 km podróży w końcu jest. Kotka. Mała, puchata i taka słodka. Skradła serce nam wszystkim i każdemu z osobna. Wystarczyło kilka dni, by się zadomowiła i poczuła jak pełnoprawny członek naszej rodziny. I zaczęło się. Najpierw pojawiły się… Czytaj dalej Kocia fotografia – wspólna pasja zrodzona z codzienności